Fortuna 1 Liga. Josip Sojlić, nowy piłkarz Apklan Resovii: Przeżyłem dwa trzęsienia ziemi. To bardzo nieprzyjemne uczucie

Czytaj dalej
Fot. fot. Krzysztof Kapica
Waldemar Mazgaj

Fortuna 1 Liga. Josip Sojlić, nowy piłkarz Apklan Resovii: Przeżyłem dwa trzęsienia ziemi. To bardzo nieprzyjemne uczucie

Waldemar Mazgaj

- To były najlepsze dwa lata w moim piłkarskim życiu – tak swoją grę w Stali Mielec wspomina Josip Sojlić, nowy piłkarz 1-ligowej Apklan Resovii.

Długo się wahałeś po propozycji z Resovii?
Nie. Po telefonie prezesów do mnie szybko się dogadaliśmy. Chciałem wrócić do pierwszej ligi i pomóc Resovii w walce o utrzymanie.

To spore ryzyko, bo możesz sobie wpisać do piłkarskiego CV spadek do 2 ligi?...
W życiu piłkarskim kiedyś spadniesz, kiedyś może awansujesz, ale jest tutaj dużo jakości, jeszcze sporo do poprawienia. Przede wszystkim mamy jeszcze sporo czasu do pierwszej kolejki, żeby to wszystko dopracować w szczegółach, a potem 17 meczów i… wszystko może się zdarzyć.

Z czego 13 spotkań w Rzeszowie.
To jest bardzo ważne dla nas i mam nadzieję, że dużo punktów zostanie w Rzeszowie.

Jak pierwsze wrażenia w treningów w Resovii?
Bardzo fajne. Widać, że wszyscy są pozytywnie nastawieni, wiedzą co jest naszym celem i po to trenują.

Chrztu, takiego piłkarskiej szatni, jeszcze nie miałaś?
To dopiero pierwsze dni, muszę wszystkich poznać. Pewnie coś się takiego będzie działo podczas obozu.

Ilu chłopaków znasz z boiska?
Żadnego, bo nie grałem nigdy przeciwko Resovii, tylko oglądałem kilka meczów w Internecie.

W Mielcu minąłeś się z Sebastianem Zalepą i Bartkiem Kiełbasą?
Tak, Sebastian grał wcześniej, a Bartek już po moim odejściu.

Jak wspominasz swoje występy w Mielcu?
Bez dwóch zdań - to były najlepsze dwa lata w moim piłkarskim życiu.

Śledzisz losy Stali? Utrzyma się w ekstraklasie?
Tak, choć z tej drużyny, w której grałem, zostało tylko kilku zawodników. Ale na pewno Stal zostanie w ekstraklasie.

Z tego co wiem to jesteś z tego rejonu Chorwacji, gdzie niedawno było trzęsienie ziemi…
Oj, tak. Najpierw było w marcu, ale wtedy nie było mnie na miejscu, ale teraz w grudniu i w styczniu bardzo mocno trzęsło i muszę przyznać, że to bardzo nieprzyjemne uczucie. Oby nigdy więcej.


Waldemar Mazgaj

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.