
W Szpitalu Pediatrycznym w Warszawie mija dziewiąta doba protestu głodowego, w którym uczestniczą fizjoterapeuci i diagności medyczni z całej Polski. Rozmowy z Ministerstwem Zdrowia nie przynoszą jak na razie porozumienia, a pacjenci zaczynają niepokoić się o swoje zdrowie.
- Już teraz na wizytę u fizjoterapeuty trzeba czekać kilka miesięcy, aż strach pomyśleć, co będzie dalej - pisze w liście do redakcji pani Irena z Gdańska.
Kilka dni temu dostałam od swojego lekarza pierwszego kontaktu skierowanie na rehabilitację stawu łokciowego i kolana, jako że same leki przeciwbólowe nie bardzo mi już pomagają. Udałam się z tym skierowaniem do dwóch przychodni, gdzie usłyszałam, że... wizyta u specjalisty będzie możliwa najwcześniej w październiku. Bo raz, że są ogromne kolejki, a dwa, przez trwający protest fizjoterapeutów. Naprawdę rozumiem to, że oni walczą o poprawę warunków pracy, ale uważam, że pacjent, który zmaga się z bólem, powinien otrzymać pomoc jak najszybciej - dodaje nasza Czytelniczka.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień