Dzieje dyplomacji. Wszyscy ludzie duńskiego króla w Gdańsku
Zanim przed niespełna 400 laty powołano oficjalnie pierwszego przedstawiciela dyplomatycznego Królestwa Danii w Gdańsku, funkcję tę pełnili korespondenci, agenci, rezydenci i komisarze. Szanowani kupcy, awanturnicy, wytrawni dyplomaci i szpiedzy.
Oksywie, Puck, Jastarnia, dorsz, śledź, flądra. W tych wszystkich nazwach pojawia się ślad obecności naszych północnych sąsiadów na Pomorzu. Oksywie wywodzi się ze staroskandynawskiego Oxihoved, czyli Woli Cypel. Ale śledź? No cóż, Duńczycy mówią na niego sild. Podobnie, prawda?
- Skandynawowie jeszcze przed Słowianami przybyli nad Bałtyk - mówi Jan Wołucki, autor trzech rozdziałów książki „ Dzieje przedstawicielstw Królestwa Danii w Gdańsku i Gdyni” wydanej pod redakcją prof. Arnolda Kłonczyńskiego i dr. Piotra Paluchowskiego
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień