Piotr Hukało

Chojniczanka nie dała wydrzeć sobie trenera Koronie Kielce

Chojniczanka nie dała wydrzeć sobie trenera Koronie Kielce Fot. Piotr Hukało
Piotr Hukało

Media obiegła wiadomość, że Maciej Bartoszek miałby objąć Koronę Kielce. Czy Chojniczanka powinna rozglądać się zna nowym trenerem?

Według medialnych doniesień Maciej Bartoszek dogadał się z Koroną Kielce, którą miałby objąć na początku przyszłego tygodnia. Do pełnego porozumienia brakowało jedynie błogosławieństwa działaczy Chojniczanki. Ci postawili jednak warunki.

W transfer trenerski zaangażowane są trzy strony: Korona - klub, który potrzebuje nowego szkoleniowca, Maciej Bartoszek, trener z wizją budowania zespołu co udowodnił w Chojnicach, mający szansę zrobienia kroku naprzód w swojej karierze oraz Chojniczanka, która nie czerpie z tego żadnych profitów, a wręcz ponosi koszty. Jak tłumaczy Jarosław Klauzo wice prezes „Chojny”, w najbliższych meczach drużynę musiałby poprowadzić drugi trener Hermes Soares, który nie posiada licencji UEFA Pro, pozwalającej na trenowanie zespołów w I lidze. Mógłby uzyskać licencje czasową, jednak każdy mecz z nim na ławce trenerskiej kosztowałby klub ok. 10 tys. zł. Dodatkowo wiązałoby się to z koniecznością znalezienia nowego szkoleniowca na cztery kolejki przed końcem rundy jesiennej, który przyszedłby do klubu z nową piłkarską wizją.

Dlatego władze Chojniczanki zażądały finansowej rekompensaty od Korony Kielce. Czy Bartoszek jest warty pieniędzy Korony? Wy wydanym oświadczeniu Chojniczanka potwierdziła spekulacje, że do rozmów między trenerem „Chojny” a Koroną doszło, jednak ostatecznie Bartoszek zostaje w Chojnicach. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że „Chojna” dogadała się z trenerem, a nie po prostu zablokowała jego transfer. I że cała sytuacja nie odbije się na grze piłkarzy.

Piotr Hukało

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.