Brutalne, szokujące wideo TVP o imigrantach i gdańskiej radzie

Czytaj dalej
Fot. Przemek Świderski/ archiwum
Jacek Wierciński

Brutalne, szokujące wideo TVP o imigrantach i gdańskiej radzie

Jacek Wierciński

Sceny przemocy i pobić pokazane w kontekście gdańskiej Rady Imigrantów w telewizji publicznej. Sprawę emisji wstrząsającego spotu bada KRRiT, komisja dyscyplinarna TVP, a Gdańsk grozi sądem.

Chce, by do Gdańska przybywało jak najwięcej imigrantów

- powiedziała o prezydencie, Pawle Adamowiczu w poniedziałkowym wydaniu lektor „Wiadomości” TVP we wstępie do materiału, w którym stacja informowała o utworzeniu w mieście Rady Imigrantów. Tak naprawdę wstrząsający okazał się jednak pełen przemocy 2-minutowy spot wprowadzający temat w dyskusji - w nadawanym po Wiadomościach programie „Minęła dwudziesta” na antenie TVP Info.

W krótkiej migawce zacytowana została, wyrwana z kontekstu, wypowiedź prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza sprzed 1,5 miesiąca opublikowana w artykule na temat utworzenia rady:

Nie ma prawdziwych Polaków! Można zeskanować każdego z nas, i wyszedłby niezły przegląd „narodowościowej tablicy Mendelejewa”. To nas wzbogaca! Imigrantka i imigrant to jest szansa dla Gdańska! Nigdy nie wiadomo, czy w takim dziecku imigrantów jest może przyszły noblista, wybitny pisarz, informatyk, naukowiec, rzemieślnik, mechanik.

Zdjęcie ilustracyjne
TVP.Info

Temat jako próbę „przykrycia” obaw prezydenta przed prokuraturą i CBA komentowała Joanna Miziołek z tygodnika Wprost, która jednak po emisji materiału zdecydowanie odcięła się od wydźwięku: „(...) jestem przykro zaskoczona praktyką TVP Info, które do zmanipulowanego materiału użyło mojej wypowiedzi. Gdybym miała świadomość, że tak się stanie nie udzieliłabym komentarza. A sam materiał uważam za skandaliczny” - napisała dziennikarka w oświadczeniu zastrzegając, że komentarza dotyczącego prezydenta Gdańska nie udzielała w kontekście imigracji, która w rozmowie z branżowym portalem press.pl stwierdziła, że „tak rasistowski materiał w ogóle nie powinien był powstać w żadnej telewizji, zwłaszcza publicznej”.

Prawdziwie skandaliczne, były bowiem ujęcia towarzyszące odczytanemu przez lektora cytatowi z Adamowicza i wypowiedzi publicystki. Przy akompaniamencie niepokojącej muzyki, zaprezentowany został „wideoklip” zmontowany z ułożonych w jeden ciąg nagrań brutalnych zachowań i agresywnych ataków młodych - często czarnych - mężczyzn sfilmowanych głównie w Europie Zachodniej w toku trwającego od dwóch lat kryzysu imigracyjnego. Oprócz desperackich prób forsowania granicznego muru, ukazana jest grupa mężczyzn kopiących leżącego na ziemi człowieka, czy zamieszki połączone z rzucaniem kamieniami w posterunki graniczne i niepokojące agresywne demonstracje z czarnymi transparentami i napisami w języku arabskim.

W piątek filmik zniknął z kont TVP Info w portalach społecznościowych, a cała godzinna audycja „Minęła dwudziesta” ze strony internetowej stacji. Wcześniej, w ciągu 3 dni do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło 37 skarg na program.

- To nie są skargi w formie petycji, jakie pojawiały się w innych przypadkach wcześniej, ale skargi indywidualnych osób, których treść jest różna - tłumaczy Joanna Kryńska z zespołu rzecznika prasowego KRRiT. Jak wyjaśnia rada wystąpi do TVP o nagranie oraz stanowisko dotyczące tej sprawy. Jeśli stwierdzi „naruszenie” może zająć w sprawie stanowisko, wezwać do zaniechania naruszania przepisów lub nałożyć na nadawcę karę finansową.

- Ten spocik to skandal. Sianie nienawiści, podbijanie ksenofobicznych nastrojów jest sprzeczne z misją telewizji chcącej uchodzić za publiczną - twierdzi Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Adamowicza. - Ale to nie tylko skandal, to także rzecz, która pozwala podejrzewać, że telewizja Jacka Kurskiego wydaje się kroczyć szlakiem wytyczonym przez dr. Goebbelsa. Panu Kurskiemu gratuluję wyboru tradycji. Nie odpuścimy tej sprawy. Wykorzystamy wszystkie dostępne kroki prawne z procesem sądowym włącznie - dodaje.

Prezes zarządu TVP, Jacek Kurski zastrzega, że ten komentarz nie zasługuje na ripostę.

- Poziom wypowiedzi pana Pawlaka, wiele mówi o nim, ale na szczęście nic nie mówi o mnie - tłumaczy i podkreśla, że sprawę bada komisja dyscyplinarna według „standardowej procedury”, a redaktor odpowiedzialny za realizację programu został zawieszony.

Jacek Wierciński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.