Lucyna Talaśka-Klich

Brexit nie zatrzymał żywności z Polski, ale firmom dołożył niepotrzebnej i kosztownej biurokracji

Polska żywność nie zniknie z polskich sklepów w Wielkiej Brytanii, nawet z powodu brexitu. Przedsiębiorcy ponieśli jednak duże wydatki związane m.in. Fot. Nadesłane Polska żywność nie zniknie z polskich sklepów w Wielkiej Brytanii, nawet z powodu brexitu. Przedsiębiorcy ponieśli jednak duże wydatki związane m.in. z wymogami biurokratycznymi
Lucyna Talaśka-Klich

Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, ale polska żywność pozostała na brytyjskim rynku. Głównie dzięki determinacji polskich przedsiębiorców, których nie zraziła nawet biurokracja.

- Słodycze wyprodukowane m.in. w Bydgoszczy nadal trafiają do Wielkiej Brytanii, ale ich droga na wyspy jest nieporównywalnie trudniejsza niż przed brexitem - mówi Jan Kolański, prezes spółki Colian. - Teraz trzeba wypełniać znacznie więcej nikomu niepotrzebnej dokumentacji!

Dodaje, że dłuższy jest czas oczekiwania na granicy, co rodzi frustracje kierowców. To efekt większej biurokracji.

Byli przygotowani na twardy brexit. Skończyło się lepiej

Z kolei Tadeusz Buzała, przedsiębiorca pochodzący z pow. inowrocławskiego, który w ro-ku 2008 założył w Wielkiej Brytanii Delikatesy Smaczek (należące do sieci Sklepów Polskich, gdzie można kupić produkty z naszego kraju), patrzy na te zmiany od innej strony: - Nie odnotowaliśmy wielkich zmian jako importerzy produktów do Wielkiej Brytanii.

Czytaj więcej w dalszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 78% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Lucyna Talaśka-Klich

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.