7 tys. zł dla asystentki zakochanego burmistrza z Mikołowa

Czytaj dalej
Fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Bartosz Wojsa

7 tys. zł dla asystentki zakochanego burmistrza z Mikołowa

Bartosz Wojsa

Wysokie zarobki pani Aleksandry, byłej asystentki burmistrza Mikołowa, budzą emocje w mieście. Burmistrz Stanisław Piechula przyznał, że się w niej zakochał. Teraz tłumaczy, że suma była uzasadniona. To poziom zarobków kierowniczych.

7 tysięcy brutto - tyle miała wynosić średnia zarobków miesięcznych pani Aleksandry, asystentki burmistrza Mikołowa, Stanisława Piechuli. Chociaż asystentką już nie jest od kilku miesięcy, sprawa zarobków wypłynęła niedawno.

Do tego, że pani Aleksandra jest dla swojego szefa Stanisława Piechuli kimś więcej, niż tylko asystentką, przyznał się sam zainteresowany. O wielkiej miłości napisał 6 lutego tego roku na Facebooku.

- Jestem po uszy zakochany i chciałbym przebywać z Aleksandrą non stop - podkreślał.

O sprawie zakochanego burmistrza Mikołowa pisaliśmy w Dzienniku Zachodni.

CZYTAJCIE
BURMISTRZ PRZYZNAŁ SIĘ DO ROMANSU: JESTEM ZAKOCHANY PO USZY

W mieście wybuchła afera, a pani Aleksandra szybko przestała być asystentką i została przeniesiona do Centrum Usług Wspólnych (pracuje tam na stanowisku starszego specjalisty w dziale organizacyjno-administracyjnym - przyp. red.). Sprawa ich związku wróciła teraz, kiedy zaczęły pojawiać się informacje o sumach, które zarabiała asystentka.

W mikołowskim Urzędzie Miasta nie chciano ujawnić informacji dotyczących zarobków byłej asystentki. - Pani Aleksandra nie była i nadal nie jest osobą publiczną, dlatego jej zarobki nie stanowią informacji publicznej - poinformował nas Tomasz Rogula, rzecznik mikołowskiego UM.

Sprawą zainteresowało się jednak Stowarzyszenie RETA w Mikołowie.

Pozostało jeszcze 54% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Bartosz Wojsa

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.