Problem z pseudokibicami. "Potrzebne jest wprowadzenie dotkliwych kar finansowych" [ROZMOWA]

Czytaj dalej
Fot. Przemek Świderski
rozm. Szymon Zięba

Problem z pseudokibicami. "Potrzebne jest wprowadzenie dotkliwych kar finansowych" [ROZMOWA]

rozm. Szymon Zięba

Rozmowa z kom. Józefem Partyką, szefem policyjnych związkowców na Pomorzu.

Kilkunastu zamaskowanych chuliganów zdemolowało halę Gdyńskiego Centrum Sportu - wtargnęli tam, gdy kibice Arki Gdynia szykowali oprawę na najbliższy mecz z Lechią Gdańsk, pseudokibice Legii Warszawa wywołali awanturę na ulicach Madrytu, protest kibiców Widzewa zakończył się burdą... To tylko wycinek ostatnich wydarzeń z pseudokibicami w Polsce. A policyjni związkowcy się burzą i piszą do polityków...

Burzą, również dlatego, gdyż uważamy, że sądy w orzekanych wyrokach są zbyt łagodne dla pseudokibiców.

Panie komisarzu, chce Pan zaostrzenia prawa?

To nic nie da! Wyroki, odsiadki, ograniczenie wolności, to powód do dumy dla przestępców ze środowiska pseudokibicowskiego. Zwłaszcza że zwykle orzeka się je i tak w zawieszeniu. Produkuje się więc w ten sposób swoistych „bohaterów stadionowych”. W przeszłości dowodziłem funkcjonariuszami w Gdyni, którzy zajmowali się zabezpieczeniem meczów, więc mam jako takie pojęcie na temat sposobu myślenia i działania pseudokibiców. Moja diagnoza brzmi następująco: by rozwiązać problem z pseudokibicami, potrzebne jest wprowadzenie dotkliwych kar finansowych. I nie mam tu na myśli sum pokroju 2-3 tysiące złotych, bo te środowiska „zrzucają się” na takie kwoty.

Tylko...?

Chodzi o kary odczuwalne. Na przykład wtargnięcie na murawę podczas spotkania mogłoby kosztować 100 tysięcy złotych, rozróba w mieście, znowu 100 tysięcy złotych. I tak dalej, do skutku. Potem zabieramy takiemu bandycie komórkę, samochód, by konsekwencje były jak najbardziej dotkliwe. Może wówczas - jeżeli nie będzie to przestrogą dla samej chuliganki - to ich rodziny z obawy przed dotkliwymi sankcjami będą starały się zapanować nad agresywnymi bywalcami stadionów. Wystarczy spojrzeć na to, co się działo kiedyś w Wielkiej Brytanii. Problem z pseudokibicami rozwiązano właśnie poprzez m.in. surowe kary finansowe.

Mówi się, że na kiboli władza, politycy, patrzą przez palce, bo to - mówiąc wprost - twardy elektorat z wyraźnymi poglądami.

Nie chcę wchodzić w kwestie polityczne, mogę powiedzieć tylko tyle: naprawdę nie chciałbym, a myślę, że to zdanie podzielają wszyscy funkcjonariusze w Polsce, żeby kibole byli uznawani za czyjkolwiek elektorat, czy to partii z lewej, czy z prawej strony sceny politycznej.

Związkowcy z Katowic napisali do premier i szefa resortu spraw wewnętrznych list, w którym wskazywali problem z pseudokibicami i prosili o ochronę dla policjantów.

Odczytuję to następująco: wzrasta liczba czynnych napaści na funkcjonariuszy, o czym mówiłem niejednokrotnie. I nierzadko mają z tym związek wybryki pseudokibiców. A jeżeli przy tym nie wzrasta poziom bezpieczeństwa funkcjonariuszy, to tak jakby państwo było coraz słabsze. Dlatego moim zdaniem trzeba przywrócić policyjny etos, budować wizerunek policjanta, który jest stróżem prawa, przedstawicielem państwa. Pod żadnym pozorem natomiast pseudokibic w szaliku, który organizuje rozróby, nie powinien być symbolem patriotyzmu.

Pana zdaniem, z czego wynika problem z pseudokibicami?

Z siły, którą dysponuje policja. Patrząc tylko przez pryzmat województwa pomorskiego, brakuje 250 etatów dla policjantów. A ta liczba przekłada się na wielu funkcjonariuszy, którzy mogliby być na ulicy. Proszę pamiętać, że do zabezpieczenia meczów wysyła się znaczne siły policjantów. Ktoś musi też być wówczas w mieście. Trzeba z głową dzielić środki, które na razie mamy. Myślę, że więcej policjantów i niejaka „ochrona” funkcjonariuszy, połączona ze skutecznymi sankcjami dla chuliganów, pomogą wyeliminować pseudokibiców ze stadionów.

Komendant Główny Policji: Oczekujemy zaostrzenia kar dla stadionowych bandytów, bo to narzędzie nie działa do końca poprawnie

(TVN24/x-news)

rozm. Szymon Zięba

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.