Bezrobocie na Pomorzu - jeszcze nigdy nie było tak niskie!

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Bołt/Archiwum
Maciej Pietrzak

Bezrobocie na Pomorzu - jeszcze nigdy nie było tak niskie!

Maciej Pietrzak

Czerwiec był już piątym z rzędu miesiącem, gdy stopa bezrobocia w Polsce spadła. Na Pomorzu wskaźnik ten jest jeszcze lepszy niż w kraju.

5,9 proc. - tyle w czerwcu wyniosła stopa bezrobocia rejestrowanego w woj. pomorskim. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, niższa była ona jedynie w trzech województwach - wielkopolskim, śląskim i małopolskim. Dla kraju wskaźnik ten wyniósł 7,1 proc. Rekordowo niskie bezrobocie potwierdza dobrą koniunkturę w gospodarce, ale jest też druga strona tego medalu - m.in. z powodu niżu demograficznego brakuje rąk do pracy, co w przyszłości będzie zagrożeniem dla rozwoju wielu firm.

- Niska stopa bezrobocia w Polsce to przede wszystkim wynik dobrej koniunktury w Europie i na świecie oraz owoc przemian w gospodarce, jakie zaszły od początku transformacji ustrojowej. Sądzę, że do końca tego roku bezrobocie dalej będzie spadać. W przyszłości jednak wyhamowaniem dla tej tendencji mogą być zapewnienia premiera Morawieckiego o częściowym powrocie do upaństwawiania gospodarki. Rząd przede wszystkim powinien zacząć oszczędzać, gdy hossa na świecie się skończy, a nie ingerować w gospodarkę - komentuje prof. Henryk Ćwikliński, ekonomista z Uniwersytetu Gdańskiego

.

- Już wkrótce liczbę Polaków bez pracy będziemy mogli liczyć w setkach tysięcy, a nie w milionach, co będzie absolutnym rekordem dla naszej gospodarki. Tempo spadku jest większe, niż wynikało z oczekiwań rynkowych oraz budżetowych. Ministerstwo Finansów zakładało w ustawie na 2017 r., że w grudniu bezrobocie spadnie do poziomu 8 proc. W założeniach do budżetu na 2018 r. zapisano, że po pięciu miesiącach bez pracy będzie 7,2 proc. Ten wynik przekroczono już w połowie tego roku - dodaje Andrzej Kubisiak, dyrektor zespołu analiz z agencji Work Service.

- W czerwcu na Pomorzu najtrudniej znaleźć było pracę w powiatach bytowskim i gdańskim, w których na jedną ofertę pracy przypadało odpowiednio 26 i 17 bezrobotnych. W skali województwa wyróżnia się także Sopot, który mimo iż ma najniższą stopę bezrobocia rejestrowanego, to na jedną ofertę pracy przypadło tu aż 13 osób - precyzuje dane dla Pomorza Zbigniew Pietrzak z Urzędu Statystycznego w Gdańsku.

Jakub Gontarek, specjalista ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan, zauważa, że już teraz przedsiębiorcy odczuwają presję płacową i konieczność rywalizowania o pracownika nie tylko wyższym wynagrodzeniem, ale także korzyściami pozapłacowymi.

- Największe obawy mają branże transport i logistyka, hotelarstwo i gastronomia czy handel. Firmy zgłaszają zapotrzebowanie na pracowników i sygnalizują, że nie wiedzą, gdzie ich szukać. Niż demograficzny, emigracja młodych Polaków, wyczerpująca się liczba pracujących cudzoziemców, podwyższenie wieku emerytalnego, przy braku polityki zachęcającej do pozostania na rynku pracy, znacznie ograniczyły podaż pracowników. A to w połączeniu z poprawiającą się koniunkturą gospodarczą, praktycznie w każdym sektorze, może być w przyszłości poważnym ograniczeniem dla rozwoju gospodarki i firm. Musimy rozpocząć poważną dyskusję, jak przygotować się do strukturalnych zmian, które już stają się faktem - podkreśla Gontarek.

Jak podkreślają eksperci, program 500 plus z jednej strony zmniejszył zagrożenie ubóstwem i wykluczeniem do poziomu niższego, niż w Unii Europejskiej, ale równocześnie wypchnął poza rynek pracy wiele osób, które teraz trzeba aktywizować.

- Głównym wyzwaniem dla rządu są teraz działania zachęcające młodych do szybszego wchodzenia na rynek pracy i łączenia edukacji ze zdobywaniem praktycznego doświadczenia zawodowego - dodaje ekspert Konfederacji Lewiatan.

Maciej Pietrzak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.